W wodzie i w terapii w zgodzie z naturą

Siła wody, chłód morza, radość z bycia w wodnej przestrzeni. Przyroda – niezbędny element prawidłowego funkcjonowania człowieka, rodziny, grupy. Chcę tej radości uczyć innych, zwłaszcza osoby z zespołem Aspergera, osoby z zaburzeniami lękowymi, depresją, niską samooceną. Woda jest żywiołem, który pozwala łatwo zdobyć umiejętności w innych aktywnościach i pokonywać problemy codziennego dnia.

Wiele terapii odbywa się tylko w gabinecie terapeutycznym, a przecież nie zmienimy nawyków nie pokazując sposobu. Gdy wiem, że osoba z którą pracuję powinna zmienić dietę, podczas spotkania wspólnie wybieramy posiłek; gdy chcę aby osoba ze stanami depresyjnymi wyszła z łóżka i podjęła jakąś aktywność pomagam jej i wykonuję tę aktywność z nią. Kiedy dziecko boi się deszczu w końcu musimy wyjść na deszcz; kiedy nie wie, co ma zrobić w nowym, innym miejscu idę z nim tam krok za krokiem.

Tak samo pracuję z dzieckiem i rodziną. Gdy dziecko spaceruje z psem po łące wykonuje cały trening Integracji Sensorycznej samodzielne nie czując tego; gdy bawi się w wodzie, bez rękawków, bez dmuchanego kółka, po prostu czując wodę i jej ruch to wykonuje ważny krok do zachowania bezpieczeństwa w wodzie i nauki poruszania się w niej, ale również zachowania koordynacji na lądzie, pewności siebie, przełamania strachów. Kolejnym krokiem może być rzucanie do wody patyka przynoszonego przez psa, który otrzepie się na nas mokrym piaskiem i dziecko nagle zacznie się z tego śmiać, zamiast obawiać kolejnego bodźca. 

Trudno uwierzyć, ale zdarzało mi się uczyć niektóre osoby krok po kroku wykonywać te aktywności. Od chęci obudzenia się, wyjścia z łóżka, ubrania się, wyjścia z domu do wejścia bosą stopą do wody, stanięcia na piasku i… odprężenia. 

Czasami dostaję informację zwrotną, niekiedy są to niezwykle miłe słowa wyrażające radość rodziców dzieci, że w końcu jest zwyczajnie, normalnie, tak jak u wszystkich. Że możemy razem wyjechać na wakacje. To niekiedy są cele mojej pracy i do tego wykorzystam to, co czuję i to co najlepiej działa. Niezależnie od pory roku, niezależnie od wieku czy predyspozycji. Pływanie w morzu, oceanie czy małej rzece; na kajaku, na łódce czy w falach, a także zimowe morsowanie – każda z tych aktywności daje mi kolejną podpowiedź do pracy, ale przede wszystkim każdą aktywność w naturalnym środowisku możemy modyfikować, powtarzać i za każdym razem wykorzystywać dla uzyskania odpowiednich celów.